Zanim dotkniesz, pomyśl!

Banasiak
/
Zanim dotkniesz, pomyśl! (1998).
Zanim dotkniesz, pomyśl! (remiks 2008).

W 1998 roku ukazał się szósty numer papierowego art zina o nazwie „Raster”. W środku, poza słynną analizą „układu scalonego sztuki polskiej” i nie mniej słynnym komiksem Marcina Maciejowskiego pt. „Gdzie są klucze?”, można było znaleźć stronę z prostą grafiką. Malarz, sztaluga i lapidarny komunikat – „zanim dotkniesz, pomyśl!”. Rzecz przeznaczona była do wycięcia i „powieszenia przy sztalugach”. I na mnie ten ironiczny plakacik zrobił duże wrażenie, a tak się składa, że właśnie stuknęła mu dekada. Dekada, podczas której zmieniło się w polskiej sztuce wszystko, ale nie na tyle, by komunikat z 49 strony „Rastra” nr 6/1998 stracił ważność. Prawdę mówiąc, on nie przedawni się nigdy. W każdym razie pomyślałem sobie, że warto tę małą rocznicę jakoś uczcić. Zapraszam zatem do ściągnięcia, a następnie wydrukowania grafiki w dobrej rozdzielczości stąd (wersja dla artystów) lub stąd (wersja dla krytyków). Bo przecież jak nie pomyśli jeden, to wszystko ma szansę uratować jeszcze ten drugi – krytyk.


Dziękuję autorom oryginału za zgodę na ponowną publikację, no i brak obiekcji odnośnie remiksu.

Komentarze (28)

Anonimowy

to dotykanie to odnosi się do wszystkiego w sumie słuszna uwaga popieram

Hipopotam

Jak dla mnie wypas, może damy coś takiego na stałe przy guziku dodaj komentarz.

Homonimowy

Juz sie balem, ze bedzie o pedofilii

ko

Dwurnik przejechała Przybylskiego a Ty pewnie zadowolony Ta też powinna sie czasem zastanowić zanim jakieś bazgroły popełni

Krytykant

proszę bez tego typu występów.

"ko", kasuję Twoją druga częśc wpisu, prosze wyraź krytykę ZUJ-a innymi słowami.

Co do meritum - nie odebrałem ryusnków PD jako "przejechania", wydały mi się raczej aprobatywne, zwykła rejestracja i to chyba (tak to odczułem) z uznaniem dla IP. nie wiem gdzie tam choćby cień złej woli.

pozdr

K

Anonimowy

tez nie wiem, jak mozna zobaczyc cos niesympatycznego w rysunkach Poli o Igorze P...

Anonimowy

do ko: a zuja skrytykuj innymi slowami - tak zeby krytykant nie wykasowal raz dwa opinii o instytucji, w ktorej pracuje.

Anonimowy

http://pl.youtube.com/watch?v=QPEZFUvWYzU

Anonimowy

JAKUBIE:

http://www.allegro.pl/item336741969_portret_saddam_husajn_stachyry_jedyny_na_allegro.html

Anonimowy

Całe szczęście, że zdarzali się w plastyce tacy, co dotykali nie myśląc zanadto. Zostało po nich kilka obrazków z talentem. Teraz mamy wysyp tęgo myślących, i ból zębów jak się ogląda ich przekombinowane prokreacje. Ciekawe, że większość preferuje model: udawanie miluśkiego prostaka z dyplomem wyższej uczelni w kieszeni.

k.o.

fajny tekst powyżej .racja aż bolą zęby.dobrze komentuje popowyższy link.pozdrawiam

Anonimowy

no i komentarz

http://pl.youtube.com/watch?v=4ty_GCJpJUM&feature=related

Iza Kowalczyk

Kuba, a moze masz na mysli dotykanie, tudziez wchodzenie na Twoje strony?

Raz, ze odwolujesz sie do staroci, a dwa, ze forma, co juz sygnalizowalam, jest ciezka do strawienia przez rozne stare, choc dobre komputery (moj jest wlasnie przykladem takiego starego, ale jarego, przy ktorym nowe lapy to zolwie).

No ale niestety, tekst mi sie u Ciebie naklada jeden na drugi, jakby strona byla zawirusowana, komentarze nie do przeczytania, plakatu nie widze, sciagac mi sie nie chce.

Wiec znowu upierdliwie wroce do znaczenia nosnika (az zal, ze u mnie ta rozmowa sie urwala...), bo to pokazuje, na ile on wplywa na odczytanie znaczenia. Choc nie chce, to musze sie przyczepic, bo nie rozumiem, po kiego czorta pojawilo sie to dziwio 'krytykant' - juz nie blog, tylko niby strona. I jeszcze taka niedorobka, tudziesz super-hiper do przodu stronka, co ma info o dofinansowaniu przez ministerstwo.

Obciachowe.

Mam pytanie, na ile ta zmiana, porzucenie bloga, przejscie do takiego dziwolaga (ni blog/ni pismo/ni strona) bylo przez Ciebie tlumaczone? I naprawde nie irytuje sie, itd., ale pytam z ciekawosci, co to jest.

Częsc Obiegu, promocja Krytykanta, czyli Kuby Banasiaka, a moze cos jeszcze????

Jak bedziesz mial kopie tego, co odpiszesz (jesli zechcesz), to plis daj jakies cc do mnie. Bo sorry zorro, ale jak pisalam moze lata mojego kompa juz nie takie, ale komentarze nieczytelne. Wysylam, bo mi sie juz moj tekst nawet rozdwoil.

Krytykant

serdecznie Cie przepraszam, ale kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi.

pozdr

K

utrillo

Ta zacna serwilistyczno-jubileuszowa grafika to nic wiecej jak tylko kiepski plagiat, takie minimum intelektualne,..a panna Kowalczyk chyba po dobrym bansie ,tylko klawiszy sobie podotykala,..

pozdr.

panna Kowalczyk

O co chodzi? O co chodzi?

Zastanawiam sie po prierwsze, dlaczego ta strona jest (a raczej byla) taka nieczytelna (zawirusowana, albo co...). Czy tylko u mnie na starym kompie nic nie bylo widac?

A jednak, mimo udawania, ze niewiadomo o co chodzi, musiales cos zmieniac w ustawieniach, bo teksty przestaly sie nakladac i jakims cudem stalo sie to czytelne .

Ja to juz wczesniej sygnalizowalam, ze nie da sie tej strony w ogole czytac, ale widac, trzeba zlosliwie i ostro, zeby doczekac sie jakichs zmina.

A po drugie zastanawiam sie, czym jest to, co zastapilo blog pt. Krytykant (bo u mnie w komentarzu zostalam upomniana, ze Krytykant to nie blog), wiec pytam co to jest?

I do czego odnosi sie nazwa "Krytykant" - czy Kuba tak siebie nazywa, czy to nazwa blogu, strony???

Moze cos przeoczylam, ale chcialabym przeczytac jakies trzy slowa wyjasnienia.

Juz jasniej nie mozna??

pozdrawiam - panna K.

Krytykant

Droga Izo!

Przepraszam, naprawdę nie odebrałem Twojego wpisu jako „złośliwego i ostrego”. Tak jak napisałem – nie zrozumiałem o co w nim chodzi. Nie zmieniam żadnych ustawień, a co więcej nic nie wiem aby jakiekolwiek istniały.

Aha, niestety nie będę roztrząsać tu statutu tej strony. Przepraszam. Nazwij ją jak chcesz. Tu też nie wiem o co Ci chodzi.

Pozdrawiam,

K

m

ale kwasy, no nie...

czy to ważne jak nazwać tę stronę, co za różnica czy blog czy magazyn, czy XXX. ważne że pojawiają się teksty i ktoś coś robi, myśli. Cała ta otoczka graficzna nie jest chyba aż tak ważna, by poświecać jej aż tyle uwagi zamiast skupić sie na treści, której jednak jest więcej, można się zgadzac lub nie, ale jest to dobrze pisane, wprost, od siebie i jakoś tak mentalnie niezależnie, a tego jest w sztuce jak na lekarstwo. itp itd. Krytykant to fajny nick, autoironiczny, w ogóle jest ok.

Krytykant

uffff... naprawde dzieki za ten wpis! I to raczej za jego pierwszą część (choć druga tez jest miła... :-) ).

pozdrawiam!

K

Anonimowy

Graficznie tej jest fajnie. Klarownie i bez wioski. Podziwiam Kubę Krytykanta za inicjatywę oraz za spokój w reakcjach na różne bzdety bez treści. Odpowiedzi bez zbędnej piany, a nawet z życzliwością. No, no. A przecie młode to, więc uszłoby mu porywcze.

stachyr

jak wyżej :)

Anonimowy

bicie piany .o czym ta rozmowa jest ??

Balasiak

? ? ? ? zajołbyś stanowisko w sprawie zjawiskowej , jaką jest potęga na rynku sztuki Galeri Napiórkowskiej - stary, ech kurwa....

Krytykant

to jest strona o sztuce współczesnej, więc p. Napiórkowską nie zajmuję się z natury rzeczy.

pozdr

K

Anonimowy

Ależ owszem, zajmujesz się Kuba Napiórkowską, ale jeszcze o tym nie wiesz. Bo widzisz, każdy głupi zobaczy Napiórkowską w Napiórkowskiej, ale tylko nieliczni dojrzą Napiórkowską w Sasnalu, Obiegu, u Bazylki etc. Nachalna autopromocja + promocja chłamu jak u Napiórkowskiej jest dość powszechna. W czystej postaci występuje np. w kronice towarzyskiej Obiegu.

Anonimowy

taaa..bicie piany..

kupajeza bez PLN znakow

Nie warto rozmyslac nad nazwa szklanki lepiej do niej cos wlac Pani Izo.

Beata Wąsowska

Świetny plakat, ale wtrącę swoje trzy grosze.

Krytykant:

"Malarz, sztaluga i lapidarny komunikat – „zanim dotkniesz, pomyśl!”. (…) Bo przecież jak nie pomyśli jeden, to wszystko ma szansę uratować jeszcze ten drugi – krytyk."

BW:

Bo przecież jak nie pomyśli ten pierwszy, to ten drugi powinien tym bardziej i znaleźć takie słowa, które obrazują klęskę, ale nie dotykają.

Ten pierwszy nie musi myśleć, choć powinien (jak każdy), ten drugi musi, bo to jego praca.

Artysta

„Zanim dotkniesz(1;2), pomyśl co z tego wyniknie”

Krytyk

„Zanim dotkniesz(1), pomyśl czy wolno/należy dotykać(2)”

(Słownik języka polskiego)

„Dotknąć”

1. zbliżyć się do czegoś aż do zetknięcia,

2. urazić, skrzywdzić

A Krytykant nie jest doskonały, ale wystarczająco dobry. Nie podlizuję się, bo w sprawie The Krasnals jestem odmiennego niż Pan Panie Kubo zdania, ale to Pana terytorium i Pana prawo. Pozdrawiam.